sobota, 22 czerwca 2013


,,Francuzi stracili po drugiej partii impet z początku spotkania, szybko Polacy wyszli na prowadzenie (3:1, 5:3) dyktując warunki w ataku. To znów była ta drużyna, która w zeszłym sezonie podbiła Ligę Światową, gra znów się zazębiała i znów nasi siatkarze wzajemnie się nakręcali do walki. To dało wysoką skuteczność w ataku i prowadzenie 8:6 na pierwszej przerwie technicznej. Po niej koncert gry dał Marcin Możdżonek, który najpierw na środku siatki wykończył kontrę, zaś po chwili zablokował Kevina Le Roux. Gorszy nie chciał być Bartman, po jego "czapie" na Ngapethu było już 11:6 dla Biało-Czerwonych. Polacy zyskali wielką pewność w grze, świetnie atakowali, straszyli swoim firmowym blokiem i popełniali bardzo niewiele błędów.'' 

 ♥.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz